„BEZPIECZNE WYCHOWANIE NAJMŁODSZEGO CZŁOWIEKA”

Instytucje wczesnej opieki takie jak żłobki, kluby malucha, prywatne przedszkola, powinny spełniać szereg wymogów, co ma gwarantować bezpieczeństwo i higieniczny pobyt dzieci do 3 roku życia i w wieku wczesno-przedszkolnym.

Już przez sam fakt tworzenia bezpiecznej, przyjaznej, sprzyjającej zdrowiu przestrzeni, zapewniamy dzieciom w pewnym bodaj stopniu środowisko sprzyjające rozwojowi, poznawaniu, uczeniu się samodzielności i bycia w grupie.

Tworzenie zaś przestrzeni do zabawy, odkrywania, sprzyja rozwijaniu kompetencji poznawczych.

Gdy do tego dodamy, że w instytucjach tych, z założenia, pracuje wykwalifikowana kadra, która ma wiedzę o potrzebach dzieci, wie jak podejmować działania sprzyjające rozwojowi dziecka, to otrzymujemy obraz niemal idealny, a żłobek (czy inna forma wczesnej opieki i edukacji) będzie jawił się jako miejsce niemal idylliczne.

Jednak sprawa nie jest tak prosta i oczywista, jak może się pozornie wydawać.

Czy polskie żłobki sprzyjają rozwojowi dziecka? Czy tworzą przestrzeń stymulującą, inspirującą do działania, rozwoju?

Możemy zaobserwować duże zróżnicowanie tych instytucji, a każda ma swój koloryt,

swoją specyfikę, jaką nadają jej dyrektorzy, personel, właściciele.

Przez sam fakt organizowania warunków dla zabawy, bycia w grupie, organizację zajęć dodatkowych, np. muzycznych czy plastycznych, rozwój dzieci jest wspierany.

Pozostaje tylko pytanie – czy w stopniu optymalnym, czy wszędzie jest należyta troskai odpowiedzialność.

Jak większość innych instytucji dla dzieci, instytucje dla małych dzieci są stworzone głównie po to, aby służyć „interesom” dorosłych.

Są także miejscem, w którym na dzieci się oddziałuje, aby osiągnąć z góry określone, pożądane rezultaty; miejscem, gdzie dzieci się rozwija, kształci, socjalizuje, gdzie się o nie dba i kompensuje ich braki.

Bywa jednak i tak, że niewinne maluchy poddawane są niewłaściwym oddziaływaniom dorosłych opiekunów, zatrudnionych z przypadku, bez uprawnień, nieradzących sobie z własnymi emocjami.

Zmuszanie dzieci do zasypiania „na komendę”, lekceważenie ich indywidualnych potrzeb i traktowanie przedmiotowo, wskazuje na ewidentne działania przemocowe niekompetentnych opiekunów.

Zwiększająca się dostępności do żłobków, tworzenia nowych miejsc dla dzieci, działa stymulująco by kobiety-matki mogły szybko wracać do aktywności zawodowej, a niemal wcale nie analizuje się argumentów leżących po stronie dziecka.

Żłobki jawią się zatem jako miejsca, gdzie można zostawić dziecko pod „fachową” opieką (taniej niż z nianią), gdy rodzice nie chcą lub z różnych przyczyn nie mogą zrezygnować na dłuższy czas z pracy zawodowej. Z tej perspektywy, instytucje pełnią rolę wyręczającą rodziców w opiece nad dziećmi przez kilka godzin dziennie.

Warto, podkreślić aby rodzice korzystając z usług instytucji, mieli na uwadze przede wszystkim prawidłowy rozwój dziecka, jego bezpieczeństwo, aby nie traktowali placówki opiekuńczej jak „przechowalni”.

Jako odpowiedzialni rodzice powinni zadać sobie pytanie, czy ich dziecko ma zapewnioną prawidłową opiekę, czy nie jest krzywdzone, czy placówka jest odpowiednia, a wychowanie dziecka przebiega bezpiecznie?.

Bogumiła Piotrkowicz

Specjalista pracy socjalnej